Raz pod górke a raz z górki....
Komentarze: 2
... i taka jest prawda. czasem nam sie wszystko uklada a czasem się pieprzy tak, że szkoda gadać. ja narazie jestem pośrodku. próbuje sie nie przejmowac tym wszystkim. a tak przy okazji dziekuje wszystkim za dobre słówka w ostatniej nocie. nie jest tak, jak myslicie.... wyznaje zasade "nic na sile" bo juz raz sie na tym przejechalam. dlatego cierpliwie czekam az sie cos ruszy. w szkole co prawda siedze tam gdzie sie zwykle spotykalismy wraz z cala paczke i jest ok, ale siedze gdzies w kacie podczas gdy on flirtuje z moimi psiapsiolkami >:-/ ale gdy sie do siebie odezwiemy, czuje ze on nie traktuje mnie tak jak innych. jest cos w jego glosie, cos wyjatkowego, co mowi: "nie jestes taka szalona jak ona i dobrze bo to cie wyroznia".... Dam rade.... <br> A zbaczajac z tematu, bardzo sie ciesze z tego, ze wiosna zbliza sie duuuużymi krokami. spotykamy sie calą bandą, a wieczorem zawsze ktos przyjdzie na pogaduchy, ostatnio czesto przychodzi David z Żanetą, fajnie... (Asiu, kochanie, nie bądź zazdrosna) Nio to narazie tyle. Koffam Was, pozdrofionka :-)
Dodaj komentarz