Komentarze: 1
Znow problem! cio mam napisac?
Nie jest juz tak zle, czesciej rozmawiamy, a w sobote byliśmy razem z Anią i Fieśkiem na piffku a pozniej poszliśmy sie przejść do dębiny. tam Ania troszku z nim pogadala (o mnie oczywiscie, bo chce nas znow zesfatac), pozniej powiedziala mi co nieco, odzyskalam cień nadziei. moze jeszcze nam sie uda to wszystko odbudowac? Boże dopomóż.
Mam nowe, wiosenne postanowienie. Od jutra zero smutk.ów, zero łez- uśmiech na twarzy i w razie potrzeby udawanie, że wszystko jest w porządku... Trzymajcie za mnie kciuki! I niech moc bedzie ze mna :-)